Ile się trzeba najeździć , żeby wypić szampana dowiedzieliśmy się na Maratonie Złocieniec Drawsko 2016. I wcale nie było to spowodowane brakiem monopolowego w poligonowej głuszy.
Około 600 km pięknych tras , doskonała organizacja , pełna wspłpraca włodarzy terenu (którzy zapewnili nawet idealną pogodę). My w ramach odpoczynku po 1500 KM Drezna zrobiliśmy jeszcze ciągiem na zmęczeniu i amoku kolejny start. Rumburak wytrzymał chociaż oesowe kilometry robić ostatnim dechem posiadając tylko 100 KM z początkowych 300. Silnik po przeszło dwóch sezonach , rozglądać się za emeryturą. Dzik doturlał się jednak do mety wygrywając maraton w klasie EXTREME.


