Polskie Safari czyli druga runda RMPST za nami. Krótko , trochę nas trafiło zdziwko ?Jechaliśmy jak na ścięcie patrząc na obsadę. Jednak zawsze walczymy , nawet jak teoretycznie jest to bez sensu , to pojechaliśmy. Wszystkiego w Korbie nie zdążyliśmy ogarnąć. Udało ją się na tyle dostroić , że pomimo małego przyrostu wartości , kiero uzyskał dużo lepszy przebieg momentu i mocy .Dzięki temu użytkowo miał w końcu do dyspozycji więcej niż tysiąc obrotów. Dla poprawy humoru Korby i naszego , ładnie ją sobie obkleiliśmy i w pieriod ? Udało się nawet zdążyć przed zamknięciem oficjalnych testów i napyrkać kolejne 60 kilometrów oesowych. Prolog pojechaliśmy bardzo powoli , kiero miał jakieś lęki , pilot nie uzyskał jeszcze właściwej prędkości czytania , więc sobie darowaliśmy ogień , żeby czegoś nie odwinąć. Pomimo tego opuściliśmy w jednym miejscu trasę bo komunikat przyszedł za późno ? . Ku naszemu zdziwieniu nie byliśmy ostatni i właściwe ściganie zaczynaliśmy ze środka stawki. W sobotę już nie robiliśmy sobie jaj i zaczęliśmy wyścigi. Pierwsze kilometry 107 kilometrowego OS2 trochę nerwowo , ale potem coraz lepiej , kiero żegnał lęki , pilot łapał rytm. Było coraz szybciej , potem już całkiem szybko , potem stanęliśmy na chwilę na dziobie a fala piasku , taka sama jak w Rumburaku błota , przelała się po masce przez dach ?. Dla nas to są nowe zjawiska więc znowu zwolniliśmy. Trasa była taka do jakich przywykliśmy ,trudna i wymagająca dobrej nawigacji , ale dla nas to standard. Roadbook , był bezbłędny więc dawaliśmy radę. Najważniejsze było nie jechać w kurzu za maruderami bo nie szło. Było pięknie , ale grubo pobłądziliśmy kilka km od mety.Udało się wrócić po kilu minutach we właściwe miejsce trasy i uniknąć kary. Wynik drugi czas w klasie i przyzwoity w generalce nas mega zaskoczył i ustawił rywalizację. Ostatni 107 km oes pojechaliśmy już tempem treningowym , tak żeby nic nie popsuć , ale też nie dać się ścignąć kolejnej , chyba czeskiej załodze. Wynik drugi plac w TH i dzbanek wskoczył. Wnioski , Korba umie na razie więcej niż załoga .Kiero musi się nauczyć jeździć pilot czytać , bo tu wszystko jest dużo szybciej niż w Rumburaku ?a koledzy współściganci naprawdę zapierdalaj..ą. Zostawiamy na razie temat mocy bo pomimo tego ,że odbiegamy znacznie od popularnych biturbo , musimy najpierw ogarnąć to co mamy. Robimy kilka detali związanych z wytrzymałością i szukamy konkretnego wielokilometrowego treningu , potrzebne są oesowe nauki. Postaramy się pyrkać coraz szybciej i równać do najlepszych. Oczywiście Korba została dobrze przygotowana i obsłużona przez zespół Overlimit bo bez tego nie mamy co zaczynać ;) Ojcowską opiekę nad nami sprawuje Grupa4x4. Mamy nadzieję , że jeszcze jakieś fotovideo podrzuci BxB-Studio . Dziękujemy za kibicowanie , myślę , że za chwilę coś znowu wymyślimy , obserwujcie ;)